BENIO - psie dziecko za murami schroniska, ADOPTUJ, Łódź

POMOCY DLA PSIEGO DZIECKA! ODDALI GO DO SCHRONISKA... BO NIE SZCZEKA... BO WCHODZI IM DO DOMU... ZA ICH RASOWYM PSEM. I MUSIELI GO WYGANIAĆ SIŁĄ...
Benio - roczne psie dziecko... Oddane właśnie do schroniska...
Skazane na budę, bo jest tylko byle jakim kundlem...
W domu na kanapie rasowy piesek, a kundel miał bronić domu... Taka rola kundla zdaniem rodziny Benia.
Bezczelny kundel wchodził do domu za rasowym kolegą i nie chciał wychodzić, jak kazali, zapierał się łapkami... Bezczelny kundel nie szczekał i nie rzucał się do ludzi, nie bronił, chciał się witać i przytulać z ludźmi, chciał czułości... Kochani, opadły nam po raz kolejny ręce...
To co przeczytaliście powyżej to cytaty rodziny Benia, chyba nie potrzeba tu nic dodawać...
Zwykle stwierdzilibyśmy, że może dobrze się stało, że go oddali... Że ma teraz szansę na kochającą rodzinę...
Ale Benio jest załamany odkąd trafił za kraty, zupełnie sobie nie radzi.
ON SOBIE TU DŁUŻEJ NIE PORADZI, JEST PRZERAŻONY SCHRONISKIEM... NIE ROZUMIE CO ZROBIŁ ŹLE, ŻE GO TUTAJ ZOSTAWILI... BENIO JUŻ W ŻYCIU TYLE WYCIERPIAŁ... OD MAŁEGO ODRZUCONY... GORSZY...
NIECHCIANY... SIŁĄ WYRZUCANY Z DOMU, GDY CHCIAŁ SIĘ OGRZAĆ... I NADAL CIERPI... TERAZ ZA KRATAMI...
Pomimo krzywd i odrzucenia niesamowicie kocha człowieka, lgnie całym swoim ciałkiem, by się choć chwilę pobawić, przytulić, być blisko opiekuna... Naprawdę nie rozumiemy, jak można było wyrzucać go na siłę z domu, gdy patrzył tymi swoimi rozkochanymi w człowieku oczyma w oczy opiekunów...
Trzeba mieć głaz zamiast serca, by odrzucać taką psią miłość i oddanie. Wiemy, że to tylko zwykły kundelek... I kolejki po niego się nie ustawią. Ale Kochani, popatrzcie sercem i uratujcie wspólnie z nami to cudo
Benio zasługuje na wspaniałe życie po tym jak od małego odtrącano go i uczono, że jest niczym...
Jego rodzina nawet nie pogłaskała go na pożegnanie... Płakał za nimi, wyrywał się, a oni nawet się nie obejrzeli. Pozbyli się przecież natręta. To taka cudowna istotka...
DELIKATNY... KOCHANY... WRAŻLIWY... I SPRAGNIONY LUDZKIEGO CIEPŁA PSIACZEK...
Bardzo potrzebuje człowieka i kontaktu z nim. W kojcu bardzo płacze, gdy zostawia się go samego.
Gdy zamyka się za nim kraty, jego mały, psi świat za każdym razem rozpada się na drobne kawałki...
Zostaje sam, znowu ogromnie zagubiony, przytłoczony strachem i rozpaczą... Całe życie przed nim...
Powinien chodzić na spacery i biegać za patykiem, a nie siedzieć w ciasnym, zimnym kojcu...
Benio ma ok. roku, waży ok. 25 kg, Mieszka w kojcu sam, ale neutralnie reaguje na inne pieski w schronisku, sugerujemy wcześniejsze zapoznanie gdyby miał mieć psie rodzeństwo. Spaceruje na smyczy, troszkę ciągnie, bo niestety od małego nie był uczony... ale uważamy, że powinien odnaleźć się zarówno w mieszkaniu, jak i domu z ogrodem. Niestety nie znamy jego stosunku do kotów i nie mamy, jak go sprawdzić.
Przebywa obecnie w schronisku w województwie łódzkim. Pomagamy w skoordynowaniu transportu do domku na koszt przyszłego opiekuna. Możliwa jest adopcja zagraniczna.

Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 513 081 478
Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska. Oddzwonimy!

Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, czyli wypełnieniu ankiety adopcyjnej i zgodzie na wizytę przed adopcyjną w przyszłym miejscu zamieszkania pieska. Nie wydamy Benia do budy, proszę tego nie proponować.